o Aleagaesii
Forum strony www.historia-alagaesi.blog.onet.pl
Obecny czas to Nie 13:46, 19 Maj 2024

Dawno, dawno temu...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum o Aleagaesii Strona Główna -> Fan Fick&Art
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Autor Wiadomość
Eragon Argetlam




Dołączył: 30 Lip 2006
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Palancar, Carvahall


PostWysłany: Pon 20:52, 31 Lip 2006    Temat postu:

Ów gadający lis chciał sie z nim zaprzyjaźnic i wszystko wytłumaczyć.
Gdy usiedli przy ognisku, lis powiedział mu ze to jajo smoka a ten z niedowierzaniem patraz to raz na niego i na jajo(nie wiem skad lis to wiedział ale chyba od pana Giertycha). Lis odszedł a Brom został z tą myślą przez całą noc, nie mógł sie skupic nad niczym innym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Arshana
#*Master of SGSoK*#



Dołączył: 29 Lip 2006
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z Ellesméry, Du Weldenvarden...


PostWysłany: Pon 20:54, 31 Lip 2006    Temat postu:

W końcu Brom pogodził się ze swoim losem. Wiedział, że posiada jajo smoka, ale w dalszym ciągu nie wiedział, dlaczego nawiedzają go te dziwne uczucia. Jechał więc dalej (z konia niewiele zostało), aż kolejny raz kogoś spotkał. Był to mały, brudny chłopczyk o imieniu Solembum.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Eina Anaetiah
~Mysterious Elf~



Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mój dom jest daleko. Może kiedyś tam wróce...


PostWysłany: Pon 21:28, 31 Lip 2006    Temat postu:

Kiedy Brom zeskoczył z wieżchowca spróbował zbliżyć się do dziecka, chłopiec wyglądał jakby czekał tu właśnie na niego, kiedy usłyszał w głowie głos:"Tak, masz racje. Czekałem na Ciebie, a co myślałeś? Że jeszcze ktoś inny zgłupiał na tyle by sie włuczyć po lesie o tej porze?". Fakt że gadam już do siebie stawia mnie w tródnym położeniu...-pomyślał Brom. "Rzeczywiście to nie ja potrzebuje pomocy, w przeciwieństwie do ciebie" znów usłyszał w głowie. Chłopiec patrzył na niego z...nie do wiary! rozbawieniem?kiedu Brom zastanawiał się czy to przypadkiem nie smocze jajo postradało mu zmysły ale głos(chłopca?) znów zadzwięczał mu w głowie:"lepiej usiądz. zaraz wykluje się dla ciebie smoczyca, nie mądrze jest stać kiedy poddasz się WIĘZI. dotknij jaja.".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Arshana
#*Master of SGSoK*#



Dołączył: 29 Lip 2006
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z Ellesméry, Du Weldenvarden...


PostWysłany: Pon 21:33, 31 Lip 2006    Temat postu:

Chłopiec jak usłyszał, tak zrobił. Wziął pośpiesznie fioletowe jajo do rąk i patrzył z szeroko otwartymi ze zdumienia (może po części i ogłupienia) oczami, jak na powierzchni znaleziska tworzy się pęknięcie. Przebiegło wzdłuż skorupki i podzieliło jajo na dwoje. Po chwili przed Bromem wisiało małe smocze piskle, przyglądające się bacznie chłopcowi (Solembum zaśmiał się, przemienił w dość dużego kota o czerwonych oczach i uciekł).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Eina Anaetiah
~Mysterious Elf~



Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mój dom jest daleko. Może kiedyś tam wróce...


PostWysłany: Pon 23:30, 31 Lip 2006    Temat postu:

Jeszcze niedawno byłem chłopcem, teraz jestem...kim? "Jesteś Jeźdzcem."-usłysał. Za jego plecami stali dwaj elfowie, którzy juz opatrzyli swe rany. Brom poczuł lekkie poczucie winy, ale elfowie mówili dalej: "Musisz pojechać z nami do Ellesmery, do miasta elfów i przejść szkolenie, rozumiesz?" rozumiał, nic go tu nie tzrymało więc nazajutrz rano był już w drodze do swojego przyszłego mistrza.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Arshana
#*Master of SGSoK*#



Dołączył: 29 Lip 2006
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z Ellesméry, Du Weldenvarden...


PostWysłany: Wto 10:23, 01 Sie 2006    Temat postu:

Ale Brom nadal nie mógł uwierzyć w tak szczęśliwy zbieg okoliczności, jak ten, w którym będzie mógł dotrzeć do samego serca prastarej puszczy Du Weldenvarden i zobaczyć doświadczonych Smoczych Jeźdźców na żywo. Był więc tak rozradowany, że nic nie jadł przez trzy dni (a smok pożerał posiłki chłopca z zadowoleniem). Brom cały czas bronił się przed choćby dotknięciem smoczego pisklęcia, toteż ten moment musiał wreszcie nadejść. Wezwał słowami "smoku!" stworzonko na łękę siodła i ostrożnie przejechał palcami po powierzchni łebka gada, po czym runął z konia na ziemię z wrzaskiem bólu i głośnym "tump" (wyglądało to, jakby wypił zbyt dużo miodu, zranił się i spadł z konia-elfowie natychmiast zareagowali, zatrzymując wierzchowce).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Eina Anaetiah
~Mysterious Elf~



Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mój dom jest daleko. Może kiedyś tam wróce...


PostWysłany: Wto 16:49, 01 Sie 2006    Temat postu:

Cóż...może to też powinienem zrobić na siedząco, tak jak mówił chłopiec...pomyślał Brom, kiedy Elfowie podnieśli go z ziemi po tym jak odzyskał czucie... Ruszyli więc dalej ale Broma zaczęła swędzieć lewa ręka i okazało się że konie elfów wypiły za dużo Fealnirvu i nie wyczuły pułapki. Urgale już się skradały dookoła. Co teraz zrobimy?!-myślał gorączkowo Brom.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Arshana
#*Master of SGSoK*#



Dołączył: 29 Lip 2006
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z Ellesméry, Du Weldenvarden...


PostWysłany: Wto 16:52, 01 Sie 2006    Temat postu:

Konie padły, upite do cna możliwości, a elfowie, Brom i smok zostali sami. Urgale zakradały się coraz bliżej, bliżej, bliżej... Gdy nagle przez przerażony tlum wypadło to, co zostało z konia Broma.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Eina Anaetiah
~Mysterious Elf~



Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mój dom jest daleko. Może kiedyś tam wróce...


PostWysłany: Wto 18:44, 01 Sie 2006    Temat postu:

Nie namyślajac się dłużej Brom złapał za lejce i wskoczył na konia. Elfowie nieźle walczyli ale to nie wystarczy. Brom zaczął szarżować na Urgali. Ci rozbiegli się w popłochu podczas gdy elfowie porzucili pole walki i pobiegli za chłopakiem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Arshana
#*Master of SGSoK*#



Dołączył: 29 Lip 2006
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z Ellesméry, Du Weldenvarden...


PostWysłany: Wto 18:52, 01 Sie 2006    Temat postu:

Urgale uciekły w przerażeniu (do połowy zżarty koń wygląda gorzej, niż jest w rzeczywistości) i nie wróciły, a Brom i elfowie mieli problem. Na czym pojadą, skoro ich konie zalały się w trupa? Na szczęście znaleźli jaskinię, w której mogli by spędzić noc i do niej się udali (Chłopiec zaczął myśleć nad imieniem dla swojego bezużytecznego smoka). Nie rozpalili ogniska (Elfom "wyczerpała" się moc i przez pół godziny musieli pocierać patyczek o patyczek), więc Brom siedział w ciemności, wpatrując się w czerwone oczy w głębi pieczary i przysłuchując sie szeptowi: "Salaim".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Eina Anaetiah
~Mysterious Elf~



Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mój dom jest daleko. Może kiedyś tam wróce...


PostWysłany: Wto 19:05, 01 Sie 2006    Temat postu:

Naszczęście te oczy tylko mu sie przyśnily, ponieważ zaraz po wejści do groty zasnął. Cóż, nazwę Cię Omenis, poczuł uczucie zgody płynące od smoka.Następnego dnia ruszyli pieszo do nabliższego miasta, tam kupili konie i pognali czym prędzej do Ellesmery. Po miesiącu byli już na miejscu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Arshana
#*Master of SGSoK*#



Dołączył: 29 Lip 2006
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z Ellesméry, Du Weldenvarden...


PostWysłany: Wto 19:19, 01 Sie 2006    Temat postu:

Zostawiam chociaz Oromisia, bo Eina nie oszczędziła nawet Saphiry!
* * *
Ellesmera wydawała się Bromowi snem. Tysiące elfów z kazdej strony patrzyło się na chłopca nieustannie, a ich wzrok przyprawiał go o dreszcze (elfy były zupełnie odmienne od tych, z którymi podróżował). W końcu dotarli do wielkiej polany, na której zastali chłopczyka w wieku Broma-miał na imię Galbatorix. Zaraz po ich przybyciu doszedł elf, a za nim smok wielkości słonia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Eina Anaetiah
~Mysterious Elf~



Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mój dom jest daleko. Może kiedyś tam wróce...


PostWysłany: Wto 19:28, 01 Sie 2006    Temat postu:

Elf odezwał się :Galbie! przynieś no troche miodu bo chce sie upić żeby zapomnieć że ten głupi gad za mną lezie! Chłopiec na posyłki pospesznie ruszył w stronę penthausa Smoczożysty. W tym czasie Elf przedstawił sie Bromowi: jestem Oromis, miejscowy Włuczęga. Poczym odwrócił się na pięcie i odszedł, jeszcze tego samego dnia Brom usłyszał że Oromis utopił się w łajnie Smoka, szkoda-pomyślał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Arshana
#*Master of SGSoK*#



Dołączył: 29 Lip 2006
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z Ellesméry, Du Weldenvarden...


PostWysłany: Wto 20:17, 01 Sie 2006    Temat postu:

Dialogi się nie liczą.
* * *
Galb (to ksywka Galbatorixa wymyślona przez Broma) nie płakał po stracie mistrza, a Brom szybko zaprzyjaźnił się z chłopaczkiem. Zamiast rozpaczać udali się na plac główy, gdzie krasnoludka rozmawiała z wysoką elfką, na której głowie widać było burzę czarnych loków. Zbliżyli się do kobiet, a Galb wpadł w słowo krasnoludce:
-Przepraszam, że tak niegrzecznie przerywam, ale jak was zwą i gdzie tu można dobrze wypić?- Krasnoludka zrobiła dziwną minę.
-To jest Angela, elfia księżniczka!-Angela napuszyła się i odeszła, obrażona.
-A ja? Arya.-I wyciągnęła zza pazuchy butelkę napełnioną do połowy falernivem.
-Napijcie się...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Eina Anaetiah
~Mysterious Elf~



Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mój dom jest daleko. Może kiedyś tam wróce...


PostWysłany: Wto 20:29, 01 Sie 2006    Temat postu:

I napili się, poczym Arya zaczęła rozmawiać z owym elfim chłopcem a Brom został sam. Z braku towarzystwa Brom udał się na poszukiwanie Angeli. Gdy ją znalazł jsj brzydota go poraziła. "Och Angelo! Kocham Cię! Zrobię wszystko żebyś była moja! Wiem ze jestem jeszcze siusiumajtkiem i że ty masz 100 lat ale to nie zmienia faktu że mogę zachowywać sie jak dureń!(wybaczcie)"-rzekł a ona odparła:"Och Bromie! Jak możesz! Muszę ci odmówic pod rzykrywką tego że chcę abyś stracił życie na nauce! Muszę zachować się jak zimna nadęta pannica żebyś mógł o mnie śnić i żeby ta opowieść była dłuższa!"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu    Forum o Aleagaesii Strona Główna -> Fan Fick&Art Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group.
Theme Designed By ArthurStyle
Regulamin